Hej!
Tak, tak wiem - nie było mnie okropnie długo. Ale zupełnie nie z mojej winy! Od pewnego czasu dostałam w twarz lawiną nowych obowiązków i moje jedzenie ogranicza się do zamówienia czegoś w restauracji albo objadania znajomych. Na szczęście, kiedy wracam do rodzinnego miasta, wszystko zwalnia, ludzie nigdzie się nie spieszą i nawet mam czas coś ugotować.
Dziś pokażę Wam jak przygotować rybkę w innej odsłonie niż zwykle. Może zachęcę kogoś do zamienienia tradycyjnie smażonej ryby, na coś bardziej oryginalnego. My w domu uwielbiamy takie słodko-kwaśne smaki, dlatego ryba rozeszła się w sekundę. Nie sugerujcie się tym, że to miruna - możecie użyć również dorsza czy mintaja. Przepis dostałam od koleżanki, troszkę się nim pobawiłam i przedstawiam Wam moją wersję tego dania.
Zapraszam!
Składniki ( dla ok. 6 osób):
-2 płaty miruny (ok. 60dag)
-1 papryka
-3 cebule
-1 puszka ananasów
-1/2 szklanki ketchupu
-2 łyżki octu ( ja użyłam jabłkowego, ale świetnie nada się ryżowy)
-plaster świeżego imbiru
-olej do smażenia
-mąka tortowa
-vegeta, pieprz
Rybę umyć i pokroić na plastry grubości ok. 4cm. Przyprawić vegetą i pieprzem.
A następnie obtoczyć w mące.
Rybę smażymy na rozgrzanym oleju na złoty kolor i przekładamy do półmiska, w którym chcemy ją podać.
Na tym samym oleju podsmażamy pokrojoną w kostkę cebulę. Szklimy, a następnie dodajemy paprykę (również pokrojoną w kostkę). Kiedy papryka zmięknie, dodajemy kawałki ananasa oraz starty na drobnych oczkach imbir.
W misce mieszamy 1/2 szklanki soku z ananasa z ketchupem i z octem. Mieszankę dodajemy na patelnię, doprowadzamy do wrzenia i przekładamy na rybę.
Gotowe!
Danie możemy podać od razu lub poczekać, aż ostygnie (o ile dacie radę tyle wytrzymać ;)). Nadaje się do podania zarówno na ciepło, jak i na zimno.
Smacznego!
U mnie w domu robi się bardzo podobną (bez papryki) zamiast ryby po grecku i chyba musze stwierdzić że jest to najlepsze danie wigilijne :D
OdpowiedzUsuń