Focaccia smakuje
tylko wtedy, kiedy upiekę ją sama. Mogę wtedy napchać do środka wszystkich
smakołyków, które kojarzą się z włoskimi smakami. Dla tych, którzy może jeszcze
nie wiedzą, focaccia to włoski chlebek przypominający pitę. Coś pomiędzy spodem
do pizzy a pitą. Robi się z niej panini, czyli przepyszne „zamykane” kanapki,
które możemy zgrillować lub podać na zimno. To świetny pomysł na posiłek do
pracy, obiad lub niestandardową przekąskę na piknik. W doborze składników do
panini ogranicza Was wyłącznie wyobraźnia. Ja postaram się pokazać Wam, jak
możecie ją podać (w planach jest wersja dla mięsożerców ale również dla
wegetarian). Ale dzisiaj przepis na focaccie. Ja do swojej wersji dodałam
świeżą bazylię i suszone pomidory, ale możecie dodać również inne świeże zioła,
przysmażoną cebulkę czy pokrojone oliwki. Przetestujcie i dajcie znać, która
wersja jest Waszą ulubioną. Możecie również pominąć wszelkie dodatki i
zdecydować się na podstawowy przepis. Bądź co bądź, musicie spróbować!
Zapraszam do przepisu!
Składniki ( na 1
chlebek, z którego wyjdą 4 panini):
- 25g drożdży
świeżych (1/4 opakowania),
- 2 szklanki mąki
tortowej,
- 1 łyżeczka cukru,
-2/3 szklanki wody,
- 1 łyżeczka soli,
- 2 łyżeczki ziół
prowansalskich,
- 1 ½ łyżki oliwy ( ja wybrałam tą z suszonych pomidorów),
Dodatki:
- 6 pomidorów
suszonych,
- ok. 8 listków
bazylii,
Drożdże rozpuszczamy
w wodzie z dodatkiem cukru. Czekamy aż zaczną pracować.
Do dużej miski
wsypujemy mąkę, dodajemy sól, 1 łyżkę oliwy, zioła prowansalskie i dodatki na
które się zdecydowaliście. W moim wypadku pomidory i bazylię pokroiłam w drobną
kostkę i dodałam do całości. Drożdże dodajemy do mąki, mieszamy wszystko i
wyrabiamy ok. 10min do momentu, aż ciasto będzie odklejać się od rąk i będzie
sprężyste (kiedy wciśniecie palec w ciasto, powinno wrócić do swojego stanu).
Wkładamy je do miski, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do suchego miejsca
przez przeciągów na ok. 1h do wyrośnięcia (jeśli jest gorąco 30min w zupełności
wystarczy).
Kiedy ciasto wyrośnie
wyjmujemy je z miski i jeszcze chwilę ugniatamy. Foccacie można piec zarówno w
formie do tarty, w formie okrągłej, kwadratowej a także na blaszy wyłożonej
papierem do pieczenia. Jeśli stosujecie formę, wysmarujcie ją wcześniej oliwą.
Ciasto formujemy w owalny placek grubości ok. 2-3 cm. Palcami robimy w nim
wgłębienia i smarujemy resztą oliwy. Foccacie pieczemy w piekarniku nagrzanym
do 200-220 stopni, w trypie „ od dołu” przez ok. 20-30min , a właściwie do
momentu, kiedy wierzch ładnie się zarumieni. Jeśli nie jesteście pewni, czy
ciasto jest gotowe, przetestujcie najlepszym sposobem – włóżcie w środek
drewniany patyczek – jeśli będzie gotowe, patyczek będzie suchy. Chlebek
wyjmujemy z formy i przekładamy na kratkę do ostygnięcia. Foccacie dzielimy na
pół lub na 4 części ( ja wolę tę drugą formę, wtedy wygodniej się ją je i można
przygotować więcej, różnych wariantów).
W kolejnym poście
pokażę Wam sposoby, na jakie możecie podać panini. Jeśli jednak nie chcecie
robić z niego tego dania, możecie potraktować go jak każdy inny chleb.
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz